Roshi Yasutani
Bardzo ważne jest dla nas jasne zrozumienie pojęcia “narodziny i śmierć”. Według buddyzmu istnieją dwa rodzaje narodzin i śmierci. Jedne to zwyczajne narodziny i śmierć, od naszych fizycznych narodzin do śmierci naszego ciała. A drugie to chwilowe narodziny i śmierć. Większość ludzi nie wie o tym i myśli, że to jedna i ta sama osoba żyje ciągle, od chwili narodzin aż do śmierci. W celu sprostowania tego nieporozumienia posłużę się przykładem filmu.
Wiemy, że ruchy aktora na ekranie powodowane są przesuwaniem się filmu. Poszczególne klatki nieznacznie różnią się od siebie. Kiedy śledzimy ruch klatek ukazujących się jedna po drugiej, widzimy, że te właśnie różnice sprawiają, iż aktor na ekranie porusza się. Nagłe następowanie po sobie klatek daje złudzenie ciągłego ruchu osoby widocznej na ekranie.
Narodziny i śmierć, następujące w każdym momencie są dokładnie tym samym, co rozwijanie się filmu są ciągłym procesem tworzenia i niszczenia. I jedynie temu, że nie możemy dostrzec tych nieznacznych zmian zachodzących w każdej minucie, zawdzięczamy owo złudzenie, iż to ta sama osoba kontynuuje swoje istnienie.
W tekstach zen występuje bardzo słynne zdanie, które brzmi: “nieprzerwany bieg podobny wodospadowi” Tak samo jest z naszym życiem. Wodospad wygląda jak wielka masa wody, lecz w istocie składa się z niezliczonej ilości kropli. Jego skład ulega ciągłym zmianom, niema żadnej określonej istoty, zwanej wodospadem. Zwrot ten jest wyjaśniany w następujący sposób:
Nasienie ujawnia obecny czyn;
Obecny czyn odciska się na nasieniu;
Trójkąt jest kompletny;
Przyczyna i skutek są jednym.
Nasze życie może być nazywane naturą Buddy, innym razem karmą, a jeszcze inaczej “shiki” (rodzaj świadomości). Nieważne jak się je nazwie. Słów tych używa się zależnie od sytuacji dla określenia życia, w końcu słowa nie są niczym innym jak samym życiem.
Od najdawniejszej przeszłości aż do dnia dzisiejszego wszystkie nasze doświadczenia przechowywane są w “shiki-składnicy” (w sanskrycie: alaya). Jest to źródło naszej osobowości i nazywane jest nasieniem. To nasienie w zależności od okoliczności wpływa na obecne czyny naszego “shiki-umysłu”. Wszystkie nasze myśli, słowa i zachowania są właśnie przejawem tego nasienia. Takie jest znaczenie słów: “Nasienie ujawnia obecny czyn”. Te myśli, słowa lub czyny chwili obecnej są bezpośrednio przenoszone do “shiki-składnicy”, jako nowe nasienie. Takie jest znaczenie zdania: “Obecny czyn odciska się na nasieniu”. Od nasienia odo obecnego czynu, od obecnego czynu do nasienia tworzy się trójkąt. Ten proces toczy się dalej z ogromną prędkością i w ten sposób: “Trójkąt jest kompletny”.
Jak widzicie, nasienie staje się przyczyną obecnych czynów, a obecny czyn staje się przyczyną nowego nasienia. Nowe nasienie jest tak samo skutkiem obecnego czynu, jak i przyczyną innego obecnego czynu. Wszystkie te trzy relacje są równoczesne. Dlatego powiada się: “Przyczyna i skutek są jednym”.
Możemy zatem powiedzieć: “Jest to podobne wodospadowi”. Ponieważ sprawia wrażenie ciągłego ruchu, a w rzeczywistości są to rozpryskujące się krople. Tak samo jest z naszym życiem. Z chwili na chwilę jakieś części. Jest jakieś niekończące się continuum, nie ma jednak stałego bytu, który mógłby być nazwany “ja”.
Jest tak nie tylko wówczas, kiedy żyjemy, lecz także w chwili śmierci, w życiu po śmierci i w chwili poczęcia. Życie nasze trwa wiecznie, nie posiadają ustalonej istoty.
W innym tekście zen, ciągłość życia wyjaśniana jest przy pomocy czterech “U”. Te cztery “U” odnoszą się do naszych czterech egzystencji:
“U” obecnego życia.
“U” śmierci.
“U” pośredniego życia.
“U” poczęcia.
Chwila w której poczynamy się w łonie matki stanowi “U” poczęcia”. Rodzimy się, rośniemy, stajemy się dziećmi, dorosłymi, starymi ludźmi to nazywa się “U” obecnego życia. Potem przychodzi chwila śmierci. Ten moment stanowi “U” śmierci.
Nikt nie wątpi w istnienie “U” poczęcia, obecnego życia i śmierci. Ci którzy trzymają się błędnego poglądu, myślą, że to już koniec. Lecz co wówczas dzieje się z energią, która była energia naszego życia? A co z prawem zachowania energii, które mówi, że energia nigdy nie ginie? Gdyby ta wielka. Która była przyczyną naszych ludzkich czynów. Miała zniknąć w momencie śmierci, byłoby to tak, jakby jedna fala nie wytworzyła następnej.
Po śmierci następuje “U” pośredniego życia (w buddyźmie tybetańskim, bardo). Jest to egzystencja pomiędzy “U” śmierci, a “U” poczęcia” Nasza energia zostaje przekazana do “U” pośredniego życia, które posiada niezwykle subtelny umysł i ciało. “U” pośredniego życia, podobnie jak “U” obecnego życia ciągle się zmienia i nie posiada stałej istoty. Twierdzi się, że jest ono o wiele “wyższe” od “U” obecnego życia. Jest jak prąd elektryczny, może pokonywać wszelkie przeszkody. Może nawet w jednej chwili przenieść się setki mil. “U” pośredniego życia posiada intelekt, emocje i wolę oraz pięć organów zmysłowych.
Proces przekazywania karmy w chwili śmierci do “U” pośredniego życia jest podobny do odciskania pieczęci w błotnistym gruncie. Pieczęcią jest “U” obecnego życia”. Błotnisty grunt to “U” pośredniego życia. Wzór, który wyryty jest na pieczęci to karma. Z chwilą gdy pieczęć zostanie przyciśnięta do powierzchni gruntu, wzór jest dokładnie przeniesiony; w ten sposób cała karma zostaje przekazana “U” pośredniego życia. To “U” pośredniego życia kontynuuje swoje chwilowe i zwykłe narodziny i śmierć w siedmiodniowych okresach oczekując na sposobność poczęcia.
“U” pośredniego życia przekazuje całą swoją karmę nowej formie życia, złożonej z komórek męskich i żeńskich”.
Nasza karma rozwija się w sposób ciągły z nowym “U” od “U” poczęcia przez “U” obecnego życia. “U” śmieci do “U” pośredniego życia. Chociaż w tym tekście używa się pojęcia karma, a w poprzednim “shiki”, fakt pozostaje ten sam: życie jest ciągłe. Twierdzenie, że życie istnieje tylko raz, jest bardzo różne od myślenia, że życie posiada nieskończona przyszłość.